Początek...

Początki nigdy nie są łatwe... Zwłaszcza jeżeli chodzi o zaczęcie czegoś nowego, innego zupełnie od nowa.

Cześć...

Pozwólcie, że na tym blogu pozostanę anonimowy. Nie założyłem tego bloga po to, żeby stać się popularny... Nie obchodzą mnie zarobki, które w będą w przyszłości. Założyłem go, ponieważ mam
potrzebę wygadania się komuś...

Ludzie, których spotykam na swojej drodze, którym opowiadam jak to u mnie jest mówią mi "ale jesteś poukładany", "bardzo miły z Cb chłopak, nie wierzę, żeby ktoś taki jak Ty miał jakieś problemy"... Niestety pozory bardzo często mylą...

Mam 17 lat a już wydaje mi się, że przeżyłem z 30... Czas tak szybko płynie...
Heh...  Cierpię na depresje, ta choroba niszczy mi życie, stwierdzono ją u mnie gdzieś koło października 2k17 ale "mam" ją co najmniej od 2015 roku (Dziwnie się mówi o chorobie, że się ją ma, no ale taka prawda) może nie jest to długi okres ale wystarczający by namieszać w moim życiu.

Parę prób samobójczych, sznyty na rękach, to to co mi po tej cholernej depresji zostaje... 

Jakieś trzy tygodnie temu odstawiłem leki, które pozwalały mi normalnie funkcjonować, dzięki którym spokojnie zasypiałem i nie miałem napadów stanów depresyjnych w których często potrafiłem zrobić jakieś głupstwo... musiałem je odstawić, ponieważ moja mama przeczytała na internecie (tak wiem internet to nie jest jakieś zaufane źródło wiedzy ale w tym przypadku się sprawdziło), że en lek, który mi psychiatra przepisał jest na głęboką schizofrenię... Hmm z tego co mi wiadomo ja nie cierpię na schizofrenie tylko na depresje. :-/

https://samequizy.pl/depresja-ile-o-niej-wiesz/

No nic, tyle tytułem wstępu. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem :D
Przepraszam, ze tak krótko ale to pierwszy wpis, następne będą bardziej rozwinięte.

Do następnego...